Elektryczne, termiczne, chemiczne czy te wywołane przez promienie słoneczne – żadnych poparzeń nie należy bagatelizować. Wszystkie uszkodzenia naskórka – a niekiedy również narządów wewnętrznych – powstałe w wyniku oparzenia, powinny zostać odpowiednio potraktowane. Oczywiście, zupełnie inaczej należy postąpić w przypadku rozległych zmian skórnych, powstałych po polaniu żrącym kwasem a niżeli w momencie dotknięcia garnka z wrzącą wodą. W pierwszym przypadku należy niezwłocznie udać się po pomoc medyczną, najlepiej kierując swoje kroki bezpośrednio na przyszpitalny oddział ratunkowy. W drugiej sytuacji, wystarczy maść na oparzenia.
Na aptecznych półkach znaleźć można spory wybór maści na oparzenia. Są one dostępne dla wszystkich klientów, nie są bowiem wydawane na recepty. Największym zainteresowaniem od lat cieszą się produkty oparte na bazie panthenolu. Składnik ten wykazuje właściwości kojące i łagodzące. Maść na oparzenia zawierająca panthenol bardzo szybko zregeneruje zraniony naskórek. Nie ma jednej konkretnej zasady jak długo należy stosować taki preparat. Z reguły, maść na oparzenia odstawia się dopiero w momencie kiedy pacjent przestanie czuć dyskomfort w miejscu poparzenia. To kwestia bardzo indywidualna. Po kuracji maścią na oparzenia, warto zająć się również potencjalną blizną, powstałą po wypadku. Tutaj najlepiej będzie sięgnąć po fachowe produkty, oparte na ekstrakcie z cebuli bądź świetlika.